środa, 25 marca 2015

Cóż ma poezja do pedagogiki?

Nie jestem poetką, zasadniczo nie piszę też piosenek. Dlatego tym bardziej dziwi mnie fakt, że coś, co stworzyłam zostało docenione.

O piosence roku "W Mocy Ducha Świętego" miał być oddzielny wpis, ale ze względu na to, że z wieloma osobami dzieliłam się już tą radością, dodam od siebie tylko jedno zdanie: dziękuję za wszelkie wyrazy życzliwości ze względu na wygraną i mam takie pragnienie, by ta piosenka stała się Waszą modlitwą.
Piosenki można posłuchać tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=udVyuH9tQlY

Delikatnie zmieniam temat, by podzielić się z Wami moją myślą sprzed kilku dni: "Tak bardzo nie chce mi się uczyć, że zrobię wszystko, nawet wiersz napiszę."
A że akurat dowiedziałam się o konkursie na wiersz, to bez dłuższego zastanowienia wzięłam w nim udział. Nie podano tematu konkursu, ale była informacja, że wyniki odbędą się podczas seminarium "Poezja i pedagogika" i tego się trzymałam. Po raz kolejny, nie wiem jak to się stało, ale wygrałam. Poniżej nagrodzony wiersz i moja pierwsza w życiu statuetka :)

„Sztuka pedagogiki”
Cóż ma poezja do pedagogiki?
Że się tą samą literą zaczynają oba rzeczowniki?
Czy bardziej chodzi o proces tworzenia
Dzieła literackiego lub ludzkiego istnienia?
Skojarzenie pewne w mej głowie powstaje,
Że pedagogika czasem poezją się staje,
Gdy nauczyciel z zapałem do pracy przychodzi,
Uśmiechem obdarza, nikomu palcem nie grozi.
Uczniowie chętnie z Nim współpracują,
Tańczą, śpiewają, wciąż eksperymentują.
Niezwykła to wizja nauczyciela-sztukmistrza,
Lecz by to uczynić potrzeba tytułu magistra.
Dlatego wracam prędko do nauki,
By z pedagogiki stworzyć dzieło sztuki.
Warszawa, 19 marca 2015