środa, 12 czerwca 2013

Być szczęśliwym troszkę bardziej.

A może czas zacząć patrzeć bardziej optymistycznie na świat? 
Przecież życie nie jest takie złe :)
Tak się złożyło, że połowę dzisiejszego dnia spędziłam w drodze. Czasem podążając w konkretnym celu, czasem, by po prostu gdzieś pójść.


Tak zwyczajnie miło mi się szło, dzień był piękny, słońce świeciło, ludzie przechadzali się, biegali, rozmawiali, jeździli na rowerach, spoglądali w moim kierunku, a ja patrzyłam na nich. Wydawali się szczęśliwi. Niektórzy, mimo, iż zmęczeni, byli dumni z tego, że są wytrwali w dążeniu do celu, inni zakochani, zapatrzeni w siebie, jeszcze inni zajęci łowieniem ryb i wpatrywaniem się w ciemne wody zalewu. A ja? Podążałam dalej, spokojnym krokiem, bo tak niewiele trzeba, żeby czuć się choć troszkę szczęśliwym ;)

A oto lista przyjemności, które mnie dziś spotkały:
- pan zegarmistrz był dla mnie bardzo życzliwy
- otrzymałam darmowego Tymbarka, a pani, która mi go wręczała obdarzyła mnie wielkim uśmiechem
- usłyszałam, że mam bardzo ładną, ciekawą spódnicę
- skończyłam robić kolejne bransoletki
- zjadłam spaghetti
- będąc w okolicy zalewu udałam się na spacer
- udało mi się zrobić kilka nieplanowanych zdjęć, które właśnie oglądacie 
- słońce opromieniało mnie swym blaskiem
- nie zmarnowałam tego dnia
Banalne i takie niby nic? Może i tak. Ale nawet takie proste gesty, czynności mogą sprawić radość. Trzeba tylko je dostrzec :)
Może też spróbujesz zastanowić się, co miłego Cię dziś spotkało i będziesz czerpać z tego radość?

Kar.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz